Mały pacjent u stomatologa

20-02-2022

Dziś poruszymy niezwykle ciekawy i ważny temat stomatologii dziecięcej.
Rodzice małych pacjentów bardzo często nie wiedzą, kiedy pierwszy raz iść z dzieckiem do dentysty, jakich past używać, jakich szczoteczek, kiedy zacząć jakąkolwiek profilaktykę i jak ją wprowadzić do codziennej rutyny czy jak dbać o pierwsze małe ząbki i co powinno ich zaniepokoić. Wszystkie te wątpliwości rozwiewa dla nas dr Agata Zaręba-Szopa.

Pani Doktor, od kiedy zaczynamy dbać o zęby?

O zęby i dziąsła dzieci należy dbać już od pierwszych dni. Na początku można przemywać dziąsła gazikiem z przegotowaną wodą, używać specjalnej nakładki na palec. Ale jak już pojawiają się ząbki – to szczoteczka i pasta. Wybór szczoteczek jest teraz ogromny, ja rekomenduję przede wszystkim te z miękkim włosiem oznaczonym na opakowaniu SOFT/Miękka dedykowane specjalnie dzieciom.

Wiele słyszy się na temat past. Jakie są zalecenia Pani Doktor?

Jeśli chodzi o pasty – zdecydowanie rekomenduje się pasty z fluorem (zawartość fluorku 1000 ppm- oznaczenie znajduje się na opakowaniu). Fluor jest bardzo potrzebny, zdecydowanie zmniejsza ryzyko powstania próchnicy. Dwukrotne w ciągu dnia szczotkowanie zębów pastą z fluorem, rano i wieczorem po ostatnim posiłku (bezpośrednio przed snem), jest podstawową metodą zapobiegania chorobie próchnicowej. Zabieg ten powinien być wykonywany od pojawienia się pierwszego zęba w jamie ustnej dziecka, bez względu na poziom ryzyka próchnicy. Do 8. roku życia zęby dziecku powinni szczotkować rodzice/ opiekunowie. Oni także powinni nakładać na szczoteczkę do zębów odpowiednią ilość pasty. U dzieci starszych zaleca się nadzór osoby dorosłej przy szczotkowaniu zębów przez dziecko. Podajemy niewielką ilość takiej pasty – dla małych dzieci do 3 roku życia – dosłownie ślad lub wielkość ziarenka ryżu, dla tych trochę starszych 3-6lat  – grochu, a powyżej 6/8 lat zawartość fluorku 1450 ppm i pół lub cała długość szczoteczki.

W swojej czternastoletniej praktyce, a mam pełen przekrój wiekowy pacjentów, bardzo rzadko spotykam się z fluorozą, czyli chorobą, której objawy występują w szkliwie zębów, kościach i ścięgnach, których przyczyną jest zbyt duża zawartość fluoru w wodzie pitnej i pożywieniu. Natomiast z próchnicą – spotykam się codziennie! 

Czy są jakieś sygnały alarmujące, które powinny skłonić rodzica do wizyty z dzieckiem u dentysty?

Tak, bardzo często takim sygnałem są ból zębów na nagryzanie oraz na spożywanie słodkich pokarmów. Czasami rodzice zauważają żółtawe plamki na zębach, a to już niestety jest próchnica wymagająca natychmiastowego leczenia. Uważam, że im szybciej zaczniemy profilaktykę – tym lepiej i nie będzie się wtedy o co martwić. Trzeba to traktować tak, jak każdą inną obowiązkową wizytę lekarską, to powinno być normalne. Na szczęście pediatrzy coraz częściej uczulają rodziców i informują o konieczności konsultacji ze stomatologiem.

Kiedy w takim razie powinien być „pierwszy raz” dziecka u stomatologa i jak go wybrać?

Taka wizyta powinna odbyć się już wtedy, kiedy zęby zaczynają się wyrzynać. Półtora roku – jak najbardziej, a 2 i 3 latka – to już konieczność, mamy już wtedy pełne uzębienie mleczne.

Faktem jest, że nie każdy stomatolog przyjmuje dzieci. To specyficzny rodzaj pacjenta. Moja wykładowczyni z psychologii powtarzała zawsze, że do dzieci trzeba mieć serce. Jeśli brak nam cierpliwości i odpowiedniego podejścia – możemy łatwo zniechęcić małego pacjenta. Zawsze lepiej przed wizytą dopytać, czy dany stomatolog przyjmuje dzieci.

Ja na przykład bardzo lubię pracę z dziećmi, ale jest to ogromne wyzwanie! I sprawia bardzo wielką radość, daje satysfakcję. Sama jestem mamą dwójki dzieci, które od początku mają kontakt z dentystą. Odkąd się urodziły to przegląd jest co tydzień 🙂

Ale mali pacjenci są różni – na jednej wizycie bawią się świetnie, otworzą buzię i nie ma żadnego problemu, na innej natomiast jest płacz. Wtedy nie zmuszam dzieci do badania. One nie mają mieć złych skojarzeń z siedzeniem na fotelu ani osobą stomatologa. Tutaj wielką rolę odgrywają rodzice – bez ich współpracy i optymistycznego, pozytywnego nastawienia nic się nie uda. Jeśli oni budują w dzieciach lęk i kojarzą wizytę w gabinecie z traumą – mogą przekazać takie podejście, a tego za wszelką cenę chcemy uniknąć.

Jak wygląda taka wizyta?

Przegląd trwa zwykle kilka minut – lekarz obejrzy stan zębów oraz błony śluzowej jamy ustnej, sprawdzi ruchomość wędzidełek, wyda zalecenia. Często pytam się również o higienę jamy ustnej, nawyki żywieniowe, przebyte choroby oraz ewentualne przewlekle leczenie. Zazwyczaj z mleczakami nie ma dużych problemów czy wad zgryzu, ale jeśli taki problem się pojawi – trzeba interweniować. Pokutuje też przekonanie, że zębów mlecznych się nie leczy. Nic bardziej mylnego!

Staram się też, żeby taka wizyta była jak najmniej stresująca, przebiegała w miłych warunkach. Zawsze z uśmiechem wychodzę po dzieci, proszę je po imieniu, witamy się, przybijamy piątkę. Dziecko ma się czuć wyjątkowo! Siadamy z mamą czy tatą na fotelu na kolanach – wtedy zazwyczaj i rodzic i dziecko się rozluźniają, dziecko czuje się bezpiecznie, pozwala zajrzeć do buzi. Najmłodszym trzeba wyjść bardzo mocno naprzeciw i postawić się na ich miejscu. Jarzeniowe, ostre światła, zapach gabinetu, obcy ludzie, na twarzach maski, okulary, przyłbice, nowe miejsce – to przecież ogromny stres. Robimy wszystko, żeby go zniwelować.

Zawsze też nagradzam małych pacjentów za to, że byli dzielni, nawet jeśli nie otworzą buzi. Wybierają prezent z masy kolorowych naklejek, pierścionków, autek i różnych innych cudów, bo najważniejsza jest adaptacja oraz to, że odwiedzili gabinet i spróbowali.

Dr Agata Zaręba-Szopa
« WRÓĆ
DANE KONTAKTOWE

LOKALIZACJA

ul. Jaworzańska 40 (Wapienica)
43-382 Bielsko-Biała

REJESTRACJA

+48 33 811 00 51
+48 512 457 547

MAPA